niedziela, 14 listopada 2010

MyŚli ZeBraNe o PoRnO i nie tylko

Się domagają, się pisze;)Wydarza się bowiem mnóstwo takich cudownych chwil, które wymagają zapisania a nie tylko w głowie kolekcjonowania. Otóż omijałam ostatnio najbardziej gorące i pożądane tematy, jakimi są sex, faceci i relacje między nami kobietami a nimi kosmitami;p Otóż spragniona przygód i doznań bardziej fizycznych, dałam się ponieść na wpół wirtualnej jakże przestrzeni sexualnej z chłopakiem pokroju garniturowego, który jednakże bez Vespy, jak się późnym popołudniem okazało, ale z bujną wyobraźnią. Chłopak owy wykazał się szarmanckim pocałunkiem tuż po dwugodzinnym cedzeniu słów przez otwór włoskiego piwa, co było wręcz faktem ocierającym go o gejowską stronę medalu. Nie żebym miała coś do gejów, wręcz absolutnie, ale chłopak, który mami Cię tysiącem porno scenariuszy na skype zaczyna Cię niewinnie całować po dwóch godzinach bytu obok, znaczy, że coś ukrywa. Ukrywa skrzętnie, jak się okazało po śledztwie z Adą, swą dziewczynę aż w USA, oraz drugą twarz za swym komputerem, w którym literkami tłoczy scenariusze godne uwagi najlepszych porno producentów. Znajomość ta aczkolwiek obfitowała w niesamowite inspiracje zwłaszcza w noce bezsenne i nowe słówka opisujące męskie sny niespełnione, bo obojętne wobec kobiecej intymności. Muszę zmartwić mężczyzn posługujących się jednostajnie wiedzą zebraną z porno, których współżycie kończy się na słowie fuck, że jednakże w odróżnieniu od porno gwiazd, kobieta z klasą oczekuje zaspokojenia słowami, gestami a nie tylko dużymi penisami. Dlatego Mi Miu oddaje się w ręce, które ją noszą, usta, które całują namiętnie, oczy, które wchłaniają dogłębnie i to jej do szczęścia wystarczy. Bo jak ciacho jest warte ceny to nie spieszy się z konsumpcją, chcąc delektować się najdłużej widokiem by zaznać chwili, co unosi. Mnniami;)

1 komentarz: